Publikacje

Odpowiedzialność administratora strony za „hejt”

adw. Karolina Dorda-Sawicka

08/06/2017

Artykuły

Nie tylko autorzy obraźliwych wpisów mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za ich treść, bowiem Sąd Najwyższy dopuścił możliwość wyciągnięcia konsekwencji także wobec administratora strony internetowej za wpisy naruszające dobre imię i godność (tzw. „hejtowanie”).

Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 30 września 2016 roku, sygn. akt: I CSK 598/15, uchylającym wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, wskazał na możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności za naruszenia dóbr osobistych nie tylko autorów wpisów hejterskich na forach internetowych, lecz również firm świadczących tzw. usługi hostingowe (inaczej: administratorów portali internetowych).

Przytoczona sprawa dotyczyła obraźliwych, krytykujących oraz wulgarnych komentarzy internautów zamieszczonych na portalu internetowym jednej z gazet bulwarowych w związku z opublikowanym przez czasopismo artykułem dotyczącym byłego premiera. Pomimo poprzednich – niekorzystnych dla polityka – rozstrzygnięć sądów powszechnych, zasadzających się w głównej mierze na przepisach art. 14 i 15 ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną (przewidujących odpowiedzialność podmiotu, który udostępnił zasoby systemu teleinformatycznego, jedynie wówczas gdy podmiot ten wie o bezprawnym charakterze danych, a pomimo tego nadal nie uniemożliwia dostępu do nich), Sąd Najwyższy podkreślił jednak, iż „powołane przepisy art. 14 ust. 1 oraz 15 u.ś.u.d.e. regulują jedynie zagadnienia związane z wyłączeniem odpowiedzialności administratora portalu internetowego. Nie normują natomiast innych kwestii, w szczególności zasad rozkładu ciężaru dowodu braku bezprawności działań administratora portalu internetowego świadczącego usługi hostingu”  albowiem „komentarze anonimowych autorów zamieszczone na portalu internetowym administrowanym przez stronę pozwaną zawierały treści naruszające dobra osobiste powoda, a to implikuje ocenę zaistniałej sytuacji w oparciu o ogólny przepis art. 24 § 1 k.c. ”

Równocześnie, na co zwrócił Sąd Najwyższy dokonując interpretacji art. 14 ust. 1 u.ś.u.d.e, przepis ten „wyłącza odpowiedzialność administratora portalu internetowego udostępnianego jego użytkownikom w celu dokonywania przez nich anonimowej publikacji swych opinii na temat opublikowanego artykułu prasowego, wówczas gdy nie wie on bezprawnym charakterze przechowywanych i udostępnianych danych korzystających z usług hostingu. Jako wiedzę administratora o inkryminowanych komentarzach internautów w rozumieniu tego przepisu, należy zakwalifikować sytuację, kiedy administrator w związku z doświadczeniem z dotychczasowej działalności na polu świadczenia usług hostingu liczy się z realną możliwością dokonywania przez internautów wpisów o treści naruszającej dobra osobie konkretnych osób, a to w związku z treścią artykułu prasowego, pod którym anonimowi internauci zamieszczają swoje opinie i godząc się z tym nie podejmuje stosownych działań, pomimo zatrudniania pracowników, którzy zajmują się także usuwaniem wpisów naruszających interesy ekonomiczne administratora (chodzi np. o wpisy będące reklamą czy informacją handlową internautów) oraz pomimo wiedzy, że system automatycznej filtracji używanego przez internautów słownictwa nie jest skuteczny.”

Za najważniejsze jednak w powyższym orzeczeniu należy uznać, iż według Sądu Najwyższego „zastosowanie art. 14 u.ś.u.d.e. i obciążenie poszkodowanego dowodem, iż administrator portalu internetowego miał pozytywną wiedzę o bezprawnym charakterze wpisów anonimowych komentarzy czyniłoby ochronę dóbr osobistych iluzoryczną i to nie tylko tych osób, które w ogóle nie korzystają z internetu. Zawsze bowiem administrator mógłby powołać się na przepis art. 15 u.ś.u.d.e., który zwalnia go od obowiązku sprawdzania przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych internetowych. W ten sposób następowałaby nieproporcjonalna redukcja ochrony dóbr osobistych w stosunku do ogólnych zasad wynikających z art. 24 k.c. czy prawa prasowego.”

W tym stanie, Sąd Najwyższy wskazał na brak modyfikacji – poprzez przytoczone normy ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną – w stosunku do administratora portalu internetowego, świadczącego usługi hostingu, przewidzianej w art. 24 § 1 Kodeksu cywilnego regulacji dotyczącej rozkładu ciężaru dowodu. W konsekwencji, „w przypadku naruszenia dóbr osobistych wypowiedziami anonimowych internautów zamieszczonych na portalach internetowych, odpowiedzialność administratora należy rozpatrywać na gruncie przepisu art. 24 § 1 k.c. w powiązaniu z przepisem art. 14 ust. 1 u.ś.u.d.e. Dlatego to na stronie pozwanej spoczywał ciężar udowodnienia, że przed doręczeniem jej pozwu nie wiedziała o inkryminowanych komentarzach internautów.”

Reasumując, omawiane orzeczenie – w przypadku utrwalenia się idącej w zakreślonym kierunku linii orzeczniczej – będzie miało doniosłe znaczenie zarówno dla branży mediów elektronicznych (częstokroć dopuszczającej dokonywanie wpisów na forach internetowych przez anonimowych „komentatorów”), jak i może stanowić ważny oręż w walce poszkodowanego tzw. hejtem. Z jednej strony, pozwoli ofierze hejtu na skuteczne domaganie się rekompensaty za naruszenie jej dóbr osobistych, z drugiej strony – może spowodować dobrowolne ograniczanie przez administratorów możliwości komentowania bieżących wydarzeń z obawy przed ewentualnymi roszczeniami osób „hejtowanych” czy też kosztami prewencji przed umieszczaniem na administrowanym forum treści mogących naruszać czyjeś dobra osobiste.

Współpraca: Aneta Klich